Stowarzyszenie "NASZ DOM - BIESIEKIERZ" 

Dlaczego nie poszliśmy do Prezydenta Komorowskiego

Jeszcze niedawno wierzyliśmy, że nad naszym problemem, jakim są przemysłowe turbiny wiatrowe budowane obok naszych domów, pochyli się Premier lub Prezydent. Wierzyliśmy, że spotka się z nami Rzecznik Praw Obywatelskich. Mieliśmy nadzieję, że ci którzy rządzą Polską i mają obowiązek dbać o dobro jej obywateli, w końcu znajdą czas, żeby tych obywateli wysłuchać. Okazuje się, że byliśmy naiwni jak dzieci. Powinniśmy przecież mieć świadomość, że „państwo polskie istnieje teoretycznie”!

Teraz już – dzięki Ministrowi Sienkiewiczowi – tę świadomość mamy. Rozumiemy, że nie możemy oczekiwać od przedstawicieli „państwa istniejącego teoretycznie”, żeby podejmowali realne działania na rzecz obywateli, ponieważ obywatele istnieją dla tej władzy wyłącznie „teoretycznie”. W praktyce, nasza rola sprowadza się do podatkowej zrzutki na kolacyjki, podczas których omawia się strategię przetrwania przy korycie, a wiatraki wyrastają jak grzyby po deszczu na terenie całego kraju.

Dlatego Ogólnopolski Protest Antywiatrakowy wkracza w kolejną fazę. Nie będziemy już prosić Premiera i Prezydenta, żeby pomogli nam w naszej walce o prawo do życia bez wiatraków nad głowami. Nie będziemy składać kolejnych petycji chodząc od Annasza do Kajfasza, żeby w końcu dowiedzieć się, iż kolejny przedstawiciel „państwa istniejącego teoretycznie” umywa ręce i zostawia nas sam na sam z wiatrakowcami – tak jak to ostatnio zrobił Sekretarz Stanu Kancelarii Prezydenta RP w imieniu Prezydenta Komorowskiego, który poinformował nas, że jedyna rzecz, o której może z nami rozmawiać, to zaproponowana przez Prezydenta ustawa krajobrazowa.
 

Zapisy tej ustawy zostały oficjalnie skrytykowane przez stronę rządową, co oznacza, że Premier z Prezydentem o ustawie dyskutować nie będzie, więc jako ewentualni dyskutanci zostaliśmy Prezydentowi wyłącznie my. Wzruszające! My będziemy dyskutować  z Prezydentem o jego projekcie ustawy, a jak już zakończymy dyskusję, to wiatraki będą wszędzie – od Bałtyku aż do Tatr!

Dlatego też, 12 lipca podczas spotkania w Warszawie, podjęliśmy decyzję, że rezygnujemy z przemarszu pod Pałac Prezydencki. Dyskusja o niczym z głową „państwa istniejącego teoretycznie” nie rozwiąże naszego problemu.

Ogólnopolski Protest Antywiatrakowy przyjmie od tej pory formę akcji protestacyjno – informacyjnej na drogach wojewódzkich i krajowych co dwa tygodnie począwszy od 25 lipca br., a nawet obywatelskiego nieposłuszeństwa na gminnych sesjach.

Nie damy zamknąć się w wiatrakowym gettcie!